Polska muzyka hip hop przeszła długą drogę od swoich początków u zarania lat dziewięćdziesiątych, kiedy to pojawiły się pierwsze nieśmiałe próby przeszczepienia zachodniego rymowania na rodzimy rynek (Kazik, Liroy), poprzez eksplozję przy końcu tamtej dekady (sukces Wzgórza Yapa 3 czy Kalibra 44), aż po lata współczesne. Jednym z artystów młodego pokolenia, który umiejętnie spina wszystko to co najlepsze w historii polskiego rapu, dodając jednocześnie świeży, energetyczny powiew od siebie samego, jest bez wątpienia Miły ATZ.
Miły ATZ – sylwetka rapera
Pod tym pseudonimem artystycznym ukrywa się Miłosz Szymkowiak. Jak sam opowiada ten urodzony w Gnieźnie muzyk, czarną muzyką zaraziła go siostra i już od najmłodszych lat wsłuchiwał się w bity i rymy sączące się z winyli takich raperów jak 2 Pac, Dr Dre czy Snoop Dogg. Szybko zaczął tez pochłaniać dokonania polskich wykonawców, a wśród pierwszych inspiracji wymienia Slums Attack, WWO, K.A.S.T.A Skład czy wspomnianego już Kalibra i Paktofonikę. Niczym by się zatem nie różnił od tysięcy młodziaków, którzy z wypiekami na twarzy wyłapywali co trafniejsze frazy z płyt hip hopowych, gdyby nie fakt, że sam w pewnym momencie postanowił chwycić za mikrofon.
Pierwsza płyta Miłego ATZ
Pierwsze nieśmiałe próby i występy zaczęły się około 2015 roku, jednak na pierwszy krążek trzeba było jeszcze poczekać. Dopiero wiosną 2019 roku w duecie z Wiadrowskim nagrał album „Dyktafon”, dzięki któremu szturmem dostał się do siódmej edycji „Młodych Wilków”, sztandarowego projektu promującego młodych i zdolnych wytwórni Def Jam Recordings Poland. Po drodze pojawiła się jeszcze EP-ka „Deadline” oraz singiel „Copypaste”. W końcu w maju 2020 doczekaliśmy się pierwszego w pełni autorskiego albumu Miłego ATZ. „Czarny swing”, zawierający 15 kompozycji zawiera wybuchową mieszankę grimowych bitów, energetycznego flow i niuansów zaczerpniętych z muzyki jungle oraz dubstep.
Nowy album Miły ATZ zapowiada już na 29 kwietnia 2022 roku. Promuje go utwór „Groove”. Nadchodzący wielkimi krokami krążek ma być zatytułowany „Roller”.